PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=99390}

To właśnie miłość

Love Actually
7,6 263 454
oceny
7,6 10 1 263454
7,3 35
ocen krytyków
To właśnie miłość
powrót do forum filmu To właśnie miłość

Sądzę że tytuł filmu powinien raczej brzmieć "To właśnie seks", bo większość z tych przeplatających się historii jest właśnie o nim- i to mój największy zarzut dla tego filmu, wypaczenie rozumienia słowa miłość, które wcale nie jest równoznaczne z seksem.
Nie chodzi mi o to że 'seks jest zły', ale że stawiając go na równi z miłością nie tylko szkodzi ludziom młodym dopiero kształtującym siebie stawiając ich w oświeceniowej niewiedzy, a dalej: "zło wynika z niewiedzy", a także staje się osobnym bytem, który bez miłości może tylko krzywdzić.

Rozumiem, że reżyser chciał pokazać, że miłość może być rozumiana różnie przez różne osoby (albo osobowości), problem w tym, że seks nie może być rozumiany jako miłość. Moim zdaniem film świetnie poradziłby sobie bez seks-wstawek . Szczerze mówiąc, poza tymi właśnie scenami, jest po prostu rewelacyjny.

ocenił(a) film na 10
helenthemoon

och dajże spokój, w ilu wątkach pojawił się seks? najwyżej w dwóch. A jest on przecież ważną częścią miłości (oczywiście tej między mężczyzną a kobietą).
Dla mnie tak czy siak film 10/10, oglądałam chyba 4 razy i mogę jeszcze ;)

juhasia123

Seks chłopaka z 3-4 pannami to pewnie też ważna część miłości... No cóż.

ocenił(a) film na 8
Tyraf

A gdzie ty tam chłopaczku zobaczyłeś taką orgię, hym? Bo ja pomimo tego, że obejrzałem film dwa razy, to sceny seksu faceta z czterema pannami jakoś się nie dopatrzyłem :P

Dzida_86

a ja widziałam!:) ten anglik co wyjechał do USA, poznał w ciągu sekundy trzy napalone panienki, które wzięły go do domu i może ten seks nie został pokazany jak na pornolu, ale przez okno było widać co się dzieje;) także może uważniej oglądaj;)

ocenił(a) film na 8
jona13

No właśnie chodziło mi o pokazanie tych scen! A nie o sam fakt ich zaistnienia w filmie. Także może uważniej czytaj ;P

Dzida_86

oj będzie wojna!:P
więc zróbmy tak ty bardziej zaznaczaj o co ci chodzi (nie siedzę w twojej głowie więc skąd mam wiedzieć:P), a ja będę uważniej czytała i pisała mniej "nastolatkowo", żeby cię nie drażnić:)

ocenił(a) film na 8
jona13

Aj tam jaka wojna, święta są przecież ;D Wesołych;]

Dzida_86

nawzajem:P co prawda spóźnione, ale zawsze:)

ocenił(a) film na 10
helenthemoon

zgadzam się z juhasią123. Seks jest nieodłączną częścią miłości pomiędzy kobietą i mężczyzną. Należy o nim mówić, inaczej film byłby niepełny.
Uwielbiam ten film! jest w nim tyle ciepła, czuje się klimat Bożego Narodzenia i aż się mordka cieszy podczas oglądania ;) 10/10

użytkownik usunięty
Qdi

Tak seks jest wazna czescia okazywania milosci pomiedzy kobieta i mezczyzna, oczywicie jesli nie obraza czy poniza kobiety, bo takie stosunki sie zdarzaja. Gdzies slyszalem ze jedna z form okazywania czlowiekowi, uczucia jest dotyk i bliskosc, czego czego czlowiek potrzebuje, jest tego glodny. Co moze byc piekniejszego niz seks i ukochana osoba, zapewniajac jej bezpieczenstwo i ta upragniona bliskosc. Oczywiscie nie moze sie milosc opierac tylko na stosubku, bo on nie jest najwazniejscy tylko ma byc jedna s form okazywania milosci jak kuz mowilem.

na poczatku tez mnie razila scene np tych aktorow scen porno. Uwazalem ze w ogole nizcza urok filmu. Ale scena (chyba) u Sophie w domu z tym kolega z pracy, byla ok. Film Polecam 10/10

helenthemoon

Oprócz tych dwóch wątków reszta jest naprawdę o prawdziwej milości! Popatrz np. na tego pana, który zakochał się w żonie swojego przyjaciela, nie ma żadnych zdrad i kłamstw jak w innych filmach, wystarczył mu jeden jej pocałunek, nie zamierzał się z tym nawet ujawniać.
Gdyby nie te "sceny porno" byłby to film niemal idealny. Reżyser mógł wyciąć ten wątek, zamiast tych innych, które wyrzucił.

ocenił(a) film na 8
Vickynella

Przecież wątek z aktorami porno jest żartem, w którym reżyser kontrastuje ich profesję z nieśmiałością w życiu prywatnym. Uważam zresztą, że całkiem śmieszny. Może trochę burzy charakter/klimat filmu, który bez tego wątku byłby bardzo familijny, może trochę krępująco oglądać te sceny z dziećmi albo dziadkami, ale przecież ta dwójka, poza tym co robi w pray, wydaje się tak niewinna i uroczo nieporadna...No i pomiędzy nimi też rodzi się jakieś uczucie. Zgodnie z założeniem reżysera każdy ma prawo do miłości i miłość ma różne odcienie...
Historia z chłopakiem, który wyjeżdża do USA nie należy do moich ulubionych i w ogóle jest potraktowana bardzo powierzchownie, ale w końcu i on przywozi jedną Amerykankę a nie wszystkie cztery, w związku z czym można wnioskować, że choć wyjechał się zabawić, to może i on znalazł tę jedyną...Zresztą na tyle fajnych wątków jeden niewypał nic nie znaczy, film jest po prostu sympatyczny i bardzo pozytywny w wymowie.

ocenił(a) film na 8
Vickynella

myślę, że to świetnie, że nikt nie chciał wstrzelić się w wygodną szuflade "filmów familijnych" usuwając sceny seksu i ustwiania oświetlenia na dublerach aktorów porno. to jest film dla wszystkich, którzy juz wiedzą, czym jest miłość i mogą zrozumieć ten film w pełni i nie zarzucać mu ( niesłusznie) że jest przesłodzony :) myślę że jedna scena ( najlepsza) rozpakowywania prezentów w domu A. Rickmana zapewnia tyle goryczy, że film jest uratowany. podobnie scena seksu L.Linney - do któego nie doszło. to cudowne, że to nie jest film familijny, że pojawiają się w nim cycki i ostre słowa, takie jest życie :)

ocenił(a) film na 6
helenthemoon

W większości wątków seks nie gra najważniejszej roli, o ile pamiętam...

helenthemoon

Zgadzam się co do tytułu i nie chodzi tu o to czy konkretnie widać seks w scenach lecz o to że w większości historii ma on, tzn. ogólnie pojęty pociąg fizyczny większe znaczenie niż uczucie, niż to co wypływa z głębi. Jest tak w historii tych z porno (bezpośrednie sceny), anglika w USA (myślał tylko o jednym), babki i współpracownika (latami marzyła by iść z nim do łóżka zamiast bliżej go poznać ), szefa i podwładnej (jej dał lepszy prezent bo była młodsza i seksowniejsza niż żona, myślał o nocy z nią zamiast o wieloletnim związku), pisarza (ważniejsze dla jego narzeczonej były zabawy w łóżku z innym niż on), gwiazdy rocka (całe życie bawił się z panienkami aż został sam) a nawet wdowiec (mówi synowi że gdy spotka Claudię Schiffer to będzie się z nią kochał wszędzie).

ocenił(a) film na 8
777temida

Wiesz, reżyser nigdzie nie twierdzi, że chodzi mu jedynie o tzw. miłość romantyczną. Swój wywód zaczyna od miłości jaką widzi podczas powitań/pożegnań na lotniskach, więc są to różne rodzaje miłości: miłość rodzicielska, braterska, przyjacielska itd. Chodzi raczej o posadanie tej drugiej osoby, która jest dla nas ważna.
I tak rzeczywiście gwiazdor rocka całe życie przehulał, ale w końcu zdaje sobie sprawę, że jedyną stałą rzeczą a raczej osobą w jego życiu, na którą może liczyć jest jego menadżer. I na swój sposób kocha go.
W wątku -jak to nazwałaś- babki i współpracownika, chodzi raczej o miłość siostry do brata, bo to dla niego poświęca swoje szczęście osobiste. To brata stawia na pierwszym miejscu.
W historii z Alanem Ricmanem, przecież nie chodzi o jego miłość do podwładnej. Wiadomo, że on kieruje się raczej pociągiem fizycznym albo/i jest po prostu lekko znudzony długoletnim związkiem. Miłość za to bardzo wyraźnie widać u jego żony, zarówno do męża jak i do dzieci. Dlatego choć upokorzona gwiazdkowym prezentem, nie dramatyzuje, nie odchodzi, daje mu drugą szansę.
W przypadku pisarza już kompletnie nie rozumiem o co Ci chodzi, bo przecież jego narzeczona pojawia się zaledwie przez parę sekund na początku, a wątek ten mówi o jego miłości do Portugalki, a nie do narzeczonej.
A czy w historii aktorów porno chodzi o pociąg fizyczny?Jak już pisałam oni zachowują się zupełnie odwrotnie do tego, co mogłaby sugerować ich profesja. Ich wątek jest raczej żartem. Ale ich uczucie wydaje się mimo wszystko niewinne.
Co do Claudii Schiffer, to dla mnie jej obecność jest zbędna, ale pojawia się zaledwie w ostatnich minutach filmu. Wątek nie opowiada historię miłości wdowca do Schiffer, tylko jego miłości do zmarłej żony, w pewnym sensie też miłości do pasierba.
Poza tym w ogóle to trochę trudno rozróżnić całkowicie pociąg fizyczny od prawdziwych uczuć. Bo to gdzieś występuje kompleksowo. Czymże jest chociażby miłość od pierwszego wejrzenia (w którą zresztą nie bardzo wierzę)?
Poza tym reżyser zaczyna od stwierdzenia, że mimo wszystko na świecie jest więcej miłości niż negatywnych uczuć. I moim zdaniem dalej wszystko toczy się dość konsekwentnie. Mimo zdrad, błądzenia, ludzie kochają się. Takie to sentymentalne, ale jakoś akurat w tym filmie zupełnie mi to nie przeszkadza.

helenthemoon

Daj spokój jesteś może z Toruńskiego Radia??? albo z komisji Maciarewicza??? że wszystko kojarzy ci się z jednym.. tj sexem?
Nie wiem czy wiesz ale miłośc i sex bardzo często są blisko ze sobą związane i to jest prawda, chyba że chodzi ci o miłośc do piłki nożnej ;P poza tym w tym filmie nie było scen erotycznych bo nawet scena kręcenia pornola była pokazana z przymrużeniem oka. Moja rada weź na luz albo pozostań przy lekturze "Rycerza Niepokalanej" pzdrov

ocenił(a) film na 9
helenthemoon

Chyba niezbyt uważnie ten film oglądałaś... albo też wszystko kojarzy Ci się z seksem...

ocenił(a) film na 6
helenthemoon

drobna rada: zanim się zbulwersujesz przeczytaj, ok? bo większość odpowiedzi jest na tytuł niż na mój komentarz, pomijam wątpliwą jakość merytoryczną :) drogi behemocie z kąd ty się wziąłeś? :P

ocenił(a) film na 10
helenthemoon

masz jakiś problem z własną seksualnością - bo ja akurat seksu się tam nie dopatrzyłem a wzruszyły mnie do łez właśnie piękne wątki miłosne...

ocenił(a) film na 9
helenthemoon

Jest to jeden z nielicznych filmów który w tak piekny sposób pokazuje czym jest miłosc. Mi się bardzo podobał, a seksu tam przeciez prawie w ogóle nie ma.

agatka260492

Jest,jest. There are a few scenes depicting porn-star stand-ins filming simulated sex scenes (including a brief oral sex scene, and a humping scene). They are naked throughout these scenes with her breasts visible and in some cases, his hands are used to cover/hold her breasts. All sex acts are simulated.

Przetłumacz sobie na polski :D A film "Rated R for sexuality,nudity and language"

ocenił(a) film na 9
bisban

proszę nie szpanuj że umiesz pare słów po angielsku, w dodatku pewnie nie przez ciebie napisanych, bo mi sie słabo robi. Sceny z aktorami porno są też po to żeby pokazać różne wątki miłości, nie są ostre ani nic w tym stylu.

agatka260492

Wiem i nie szpanuje bo angielskiego znam tyle ile kot napłakał (za to znam język francuski i włoski ;p). Nie są ostre ale są. I oto mi chodzi. Nie jestem jakimś pedałem czy coś. Jak jest jakaś "taka" scena to oglądam a nie zamykam oczy :P. Tylko mówię jakie są fakty.

ocenił(a) film na 9
bisban

Dobrze, tylko że ja się też odnosiłam do założyciela tematu który twierdzi że seks w tym filmie jest na pierwszym miejscu, ważniejszy niz miłość, a przecież to są tylko epizodyczne sceny i nie na tym się cały film opiera.

ocenił(a) film na 8
helenthemoon

Miłość to pojęcie, bądź co bądź, bardzo rozległe. I ten film przedstawił właśnie to, w jak różnej formie tej miłości potrzebujemy- jako bliskości, akceptacji, zainteresowania czy właśnie fizyczności. "To właśnie miłość" ;)

ocenił(a) film na 8
helenthemoon

Miłość to pojęcie, bądź co bądź, bardzo rozległe. I ten film przedstawił właśnie to, w jak różnej formie tej miłości potrzebujemy- jako bliskości, akceptacji, zainteresowania czy właśnie fizyczności. "To właśnie miłość" ;)

ocenił(a) film na 10
superbohaterka

Świetna wypowiedź ''superbochaterko'', krótka, ale pełna treści. Nic dodać, nic ująć.

ocenił(a) film na 10
on-off

zgadzam sie...najlepsze podsumowanie :) ...a film? Coz, jeden z moich ulubionych...ogladam go srednio 4-5 razy w roku :P :D ..wtedy, kiedy jest w tv :D ...

ocenił(a) film na 9
helenthemoon

Wydaje mi sie ze na pytanie czy tytul powinien brzmiec "to wlasnie milosc" czy "to wlasnie seks" ...
wydaje mi się ze wystarczy pooglądać kilka ("niby") komedii romantycznych tych nowszych aby rozwiać wszelkie wątpliwości, np: "dziewczyna moich koszmarów" (ależ się uwziąłem na ten film...)
ktoś wyżej napisał bardzo mądrze, ze może faktycznie z dziećmi jednak momentami krępująco to oglądać, ale może to i lepiej, ze nie jest do końca familijny, bo jakoś komedia romantyczna nigdy mi nie pasowała do filmu familijnego :D :)
pozdrawiam :)
a film i relacje miłosne bardzo fajnie wyżej skomentowała Polly_81

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones