Jak dla mnie bezsensowny odcinek, po co cofać się do czasu z 7 -8 odcinka, to nie mam pojęcia , zamiast tego wolałabym zobaczyć wycieczkę do Californi
Też właśnie spodziewałam się, że ukażą ten cały wyjazd za granicę. A tu taki klops, bo to zwykły powrót do przeszłości, a potem znów przyszłości. Ale mimo to było zabawnie, co prawda nie aż tak jak w standardowych odcinkach, ale i tak dobrze. Np. mecz piłki nożnej wymiatał. ;) Myślę, że ten odcinek specjalny, to takie zwieńczenie całej serii. Dowiedzieliśmy się więcej. Prefekci szczęśliwie skończyli szkołę, a główne zakochańce jednak poukładały swoje sprawy. Ot, konkretne zakończenie.