Michael Armstrong (Paul Newman) jest profesorem fizyki nuklearnej, który udaje zagorzałego komunistę (w rzeczywistości jest szpiegiem, usiłującym odkryć jeden z rosyjskich projektów podczas Zimnej Wojny). Leci więc do Wschodniego Berlina, natomiat jego narzeczona (Julie Andrews) panikuje, gdy dowiaduje się, że jej niezwykle przystojny ukochany ma zamiar zdradzić swoją ojczynę i postanawia podążyć za nim.
Moim zdaniem Hitchcock nie potrafił kręcić filmów szpiegowskich, zawsze kiedy zahaczał o tematykę wywiadowczą kończyło się to źle. Wszystkie jego filmy opowiadające o losach agentów są naiwne i oderwane od rzeczywistości, podobnie Rozdarta kurtyna. Film ten właściwie do momentu wejścia do autobusu nawet trzymał się...
Po obejrzeniu kilku filmów Alfreda, mogę jasno stwierdzić na ta chwile jest to jego najgorszy film (myślałem
że intrygi rodzinnej nie da się przebić a jednak..). Film jest tak naiwny, że aż boli głowa, jeżeli pierwsze 50
minut całkiem niezłe buduje napięcie i szczerze mówiąc na tamtym etapie sądziłem że film będzie...
nie jak Hitchcock; brak tego zwykle rozpoznawalnego i niepowtarzalnego klimatu, nudnawy i jak ktoś słusznie zauważył obsada tez nie w stylu Hitchcocka - ze szkoda oczywiście dla filmu. Źle wypadają Newman i Andrews.
Ogólnie, tak jak bym dzisiaj (co podkreślam) oglądał jeden z odcinków Świętego - i nie jest to...